Kolej na Podróż

Węgry – najładniejsze miasteczka

Na swoim blogu chciałbym inspirować, opisywać mniej znane miejsca, które mają jednak sporo do zaoferowania. Czas na Węgry.  Węgry to nie tylko Budapeszt. To również bardzo ładne miasta i miasteczka. Ze względu na dużą liczbę miejsc wartych odwiedzenia opiszę tylko najpiękniejsze z najpiękniejszych miasteczek.  W wykazie pominąłem miasta liczące ponad 40 tysięcy mieszkańców – Eger i Sopron.

Kilka miasteczek położonych jest blisko Budapesztu i dzięki dogodnym połączeniom kolejowym możemy do nich szybko dojechać pociągami lub koleją podmiejską.  Najpopularniejsze to oczywiście Szentendre – ośrodek turystyczny o niepowtarzalnej atmosferze, zawdzięczający swój charakter i wygląd serbskim imigrantom, którzy osiedlili się tu po bitwie na Kosowym Polu (1389) .  W XIX wieku część Serbów wróciła do ojczyzny,  spuściznę po nich można podziwiać do dziś. Szentendre to brukowane uliczki, niska zabudowa, liczne muzea (najpopularniejsze to Muzeum Marcepanu), kościoły, cerkwie, a 4 kilometry za miasteczkiem utworzono Muzeum Wsi – bardzo ładny skansen.  Latem w miasteczku odbywają się liczne imprezy kulturalne.  W sezonie ściągają tu tłumy turystów, najlepiej więc przyjechać kiedy nie ma upałów, a pogoda dopisuje – na przykład w kwietniu i w październiku. Z Budapesztu do Szentendre dojedziemy linią nr 5 kolei HEV. Przejazd ze stacji Margit hid trwa niecałe 40 minut. W pociągach HEV nie ma toalet.

Szentendre

Szentendre – Hans Põldoja, CC-BY, flickr.com

Druga propozycja to może nie tak piękne, lecz na pewno warte odwiedzenia miasteczko Vác, widoczne doskonale z okien pociągów Eurocity jadących z Berlina przez Bratysławę do Budapesztu. O ile się nie mylę, to niektóre pociągi Eurocity nawet się tu zatrzymują.   Vác to senne miasteczko, życie tu toczy się wolniej, jedynie w weekendy i w sezonie letnim miasto ożywa dzięki turystom spacerującym po bardzo ładnym centrum i po promenadzie nad Dunajem.  Najważniejsze zabytki to tzw. Okrągła Wieża i kościół Dominikanów, a najczęściej fotografowany jest główny plac w mieście. Miasteczko na 2-3 godzinną wycieczkę. Dojazd pociągami podmiejskimi ze stacji Budapest Nyugati, można też wysiąść z pociągu Eurocity z Bratysławy i dalej kontynuować podróż do Budapesztu pociągiem podmiejskim.

Trochę trudniej dojechać do miasteczka Ostrzyhom (Esztergom), położonego przy granicy ze Słowacją. Odległość od Budapesztu to zaledwie 45 kilometrów, ale dziennie kursują stąd jedynie dwa pociągi do Komarom, więc bezpośredni dojazd pociągiem jest praktycznie niemożliwy. Teoretycznie pozostaje przejście piesze do słowackiej stacji Štúrovo (ok. 6 km), stamtąd pociągiem Eurocity bezpośrednio do Budapesztu lub przejazd tylko do stacji Szob i dalej pociągiem podmiejskim do Budapesztu (nie wiem, co taniej wyjdzie).  Do Ostrzyhomia dojeżdżają też autobusy Volanbusz – do wyboru jest kilka tras, w tym trasa Szentendre – Wyszehrad – Ostrzyhom (w Wyszegradzie też jest stacja kolejowa) .  Z okien pociągu widać symbol miasta – bazylikę św. Wojciecha majestatycznie górującą nad miastem i pięknie oświetloną w nocy.   Ostrzyhom to dla Węgrów coś więcej niż zwykłe miasto; to tutaj urodził się i zmarł Stefan I Węgierski (św. Stefan), także tu, w monumentalnej bazylice miała miejsce jego koronacja.  Zabytkowe miasto malownicze położone w zakolu Dunaju zachwyca kameralnym centrum z niską zabudową, zabytkami (zamek Arpadów, synagoga, kaplica Tamása Bakócza) oraz odbudowanym w 2001 roku Mostem Walerii.  Poza centrum można zobaczyć brzydkie blokowisko. Miasto tłumnie odwiedzane przez turystów – infrastruktura dość dobrze rozwinięta, ale drogo. Zarówno po węgierskiej, jak i słowackiej stronie.

Ostrzyhom

Ostrzyhom – Fot. zolakoma, CC-BY, flickr.com

Bez większego trudu natomiast dojedziemy do trzydziestotysięcznego miasteczka Gyöngyös, oddalonego od Budapesztu o 100 kilometrów. Dojeżdżają tam pociągi, lecz konieczna jest przesiadka na małej stacji Vámosgyörk, skąd do Gyöngyös zawiezie nas autobus szynowy.  Czasami oczekiwanie na przesiadkę jest dość długie. Gyöngyös to miasteczko z ładnym centrum i licznymi szlakami spacerowymi po okolicznych lasach. Dumą miasteczka jest kolejka wąskotorowa kursująca w sezonie na dwóch trasach Gyöngyös – Mátrafüred i Gyöngyös – Lajosháza.  Przejazd kolejką na którejkolwiek z tych tras to szansa na poczucie atmosfery węgierskiej „prowincji” i niesamowite przeżycie dla dzieci.

Wracając do Budapesztu lub jadąc do Gyöngyös warto zobaczyć miasteczko Gödöllő położone 36 kilometrów od Budapesztu (kursują tam często również pociągi podmiejskie).   Największa atrakcja Gödöllő to piękny Pałac Królewski z niedużym parkiem.  Całkiem ładny rynek otoczony przez blokowiska nie robi już takiego wrażenia.  Kilka kilometrów od miasteczka wybudowano tor formuły 1 Hungaroring.

Godollo

Gödöllő – fot. Janos Korom Dr, CC-BY-SA, flickr.com

Z Budapesztu codziennie odjeżdżają liczne pociągi Intercity do Segedyna (Szeged) przez Cegled i Kecskemet.  Segedyn i Kecskemet to duże miasta zdecydowanie warte odwiedzenia, w Cegled nie ma nic ciekawego,  natomiast po drodze pociąg zatrzymuje się w 24-tysięcznym miasteczku Nagykőrös. W miasteczku nie ma jakichś szczególnych zabytków, ale jest ładne jako całość – niska zabudowa, ryneczek, małomiasteczkowa atmosfera. To propozycja dla wytrawnych podróżników. Wadą jest dość duża odległość z dworca kolejowego do centrum (ponad 2 kilometry), więc podczas upałów lepiej odpuścić.

Na wschodzie Węgier najładniejszym miasteczkiem jest Tokaj – stolica tokajskiego regionu winiarskiego. Liczące około 5 tysięcy mieszkańców miasteczko zawdzięcza swój wygląd kupcom greckim, którzy osiedlili się tu w XIX wieku.  Niska zabudowa, malownicze uliczki i Muzeum Tokajskie w połączeniu z niedrogimi pensjonatami (w sezonie są już drogie) czynią to miejsce bardzo atrakcyjnym kierunkiem jednodniowych wycieczek. Dojedziemy tu pociągami z Miszkolca i Nyiregyhazy.

Tokaj

Tokaj – fot. Roo72, GNU, Wikimedia Commons

Przedostatnie z wybranych przeze mnie miasteczek – Kőszeg – leży w pobliżu granicy z Austrią. Poza sezonem senne, opustoszałe typowe prowincjonalne miasteczko, w lecie zamienia się w tętniący życiem ośrodek turystyczny.   Kőszeg zapisało się w historii w 1532 roku, kiedy 700-800 mieszkańców odparło atak 60-tysięcznego wojska sułtana maszerującego na Wiedeń.  Dziś miasteczko zachwyca zabytkową zabudową, brukowanymi uliczkami oraz zabytkami sakralnymi.  Do miasta trudno dojechać koleją. Kilka razy dziennie kursuje szynobus  Kőszeg – Szombathely. Dworzec kolejowy położony jest daleko od centrum miasta.

Koszeg

Kőszeg – fot. Civertan Studio, CC-BY-SA 2.5, Wikimedia Commons

Ostatnia propozycja to Villány – miasteczko przy granicy z Chorwacją liczące około 2,5 tysiąca mieszkańców.  Ośrodek winiarstwa z pięknymi domkami w centrum miasta. Liczne winnice, pensjonaty i dobre restauracje. Miasto może być noclegiem tranzytowym dla osób jadących do Chorwacji – blisko stąd do chorwackiego miasta Osijek.  Idealne miejsce dla smakoszy. Dojedziemy do pociągami z niedalekiego Pecza. Pecz również warto zwiedzić, ale to duże miasto, więc nie na ten artykuł.

Villany

Villány – fot. zolakoma, CC-BY, flickr.com

%d bloggers like this: