Wielokrotnie krytykowałem koleje czeskie za wysyłanie do Polski najgorszych wagonów w pociągach nocnych. Wczoraj w Krakowie miałem okazję obejrzeć z bliska pociąg TLK Silesia relacji Praga/Wiedeń/Budapeszt – Kraków. Wagony z Wiednia (kuszetka + sypialny) to jedne z najlepszych wagonów tego typu PKP Intercity. Tak samo wagony do Budapesztu. Natomiast wagony z Pragi to wagony kolei czeskich (sypialny + kuszetka + jeden wagon z miejscami do siedzenia). O ile wagon z miejscami do siedzenia to zwykły wagon B po wymianie tapicerki, to zaskoczył mnie widok wagonu z miejscami do leżenia. Zamiast starego czeskiego wagonu przyjechał wagon Bcmz zakupiony od kolei austriackich, w oryginalnym malowaniu, ale z logiem kolei czeskich.
Wagony z miejscami do leżenia kolei austriackich zostały wyprodukowane na początku lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku przez SGP Simmering. Od 2004 roku przeszły modernizację i obecnie prezentują się bardzo dobrze. Dużą zaletą jest klimatyzacja i gniazdka elektryczne w każdym przedziale. Wagon może przewieźć 54 pasażerów w przedziałach sześcioosobowych, do tego dochodzi przedział służbowy. W środku wagonu są dwie toalety – po jednej na każdym końcu wagonu. Są to toalety z obiegiem zakmniętym (próżniowe). Jechałem taką kuszetką w 2009 roku z Wiednia do Wenecji. Wrażenia jak najlepsze – czysto, wygodnie, nie ma się do czego przyczepić.
Jak informują czeskie portale internetowe, České dráhy zakupiły od Austriaków 9 wagonów z miejscami do leżenia. Wagony będą kursować na trasach międzynarodowych oraz w pociągach specjalnych. To już kolejny bardzo dobry zakup czeskiego przewoźnika – wcześniej zakupili od Austriaków 25 wygodnych wagonów z miejscami do siedzenia oraz komfortowe wagony z miejscami do leżenia. Szkoda, że polscy przewoźnicy nie idą ich w ich ślady.