Podczas swoich podróży poszukuję niedrogich noclegów, najlepiej położonych w pobliżu dworca kolejowego. Jak zauważyłem, w Polsce nie brakuje dobrych ofert. Sieć schronisk młodzieżowych oraz internatów i akademików udostępnianych turystom w wakacje, czyni z naszego kraju miejsce przyjazne turystom z niezbyt wypchanymi portfelami. Podczas swojej ostatniej podróży postanowiłem spędzić jedną noc w Bydgoszczy. Tamtejsze schronisko położone jest niedaleko dworca, więc wybór na pierwszy rzut oka wydawał się idealny. Rezerwacja mailowa poszła łatwo. Odpowiedź ze strony recepcji kompetentna i bardzo szybka.

Znalezienie schroniska na podstawie zapamiętanej mapy zajęło mi około 10 minut. Kiedy znałem drogę na dworzec, dojście do budynku dworca tymczasowego trwało jedynie 5-6 minut. Lokalizacja byłaby idealna, gdyby nie fakt, że okolica jest trochę zaniedbana i przygnębiająca, choć mnie to specjalnie nie przeszkadzało. Budynek schroniska z zewnątrz wygląda przeciętnie, w środku jest zadbany, natomiast zaskoczyła mnie zbyt mała ilość światła, zarówno w holu przy recepcji, jak i na korytarzu.

Co do obsługi nie mam zastrzeżeń. Pracownicy mili, meldunek bardzo szybki i sprawny, trudno mieć jakiekolwiek zastrzeżenia. Pościel w cenie.

Przez internet rezerwowałem miejsce w pokoju trzyosobowym, na miejscu przydzielono mi miejsce w pokoju dwuosobowym wyposażonym w telewizor, co trochę skomplikowało moje wejście na górę, bowiem oprócz kompletu pościeli musiałem nieść dwa piloty. Z telewizora na koniec nie skorzystałem, ponieważ po zwiedzaniu Bydgoszczy byłem bardzo zmęczony i od razu położyłem się spać.

Sam pokój był nieduży, wyremontowany, czysty, dużo lepiej wyglądający niż na zdjęciach na stronie internetowej schroniska. Wszystko pachniało nowością. Za czystość pokoju i pachnącą pościel stawiam najwyższą ocenę. Z początku było trochę duszno, w nocy się ochłodziło. Jeśli chodzi o noc, to byłem sam w pokoju i wyspałbym się idealnie, gdyby nie mewy hałasujące nad ranem. Na szczęście pomogło zamknięcie okna.

Jeśli chodzi o łazienki, to nie mam zastrzeżeń do czystości, jedynie liczba kabin na całe piętro nie jest zbyt duża – dwie kabiny z muszlami (brak pisuarów), dwie kabiny prysznicowe i chyba trzy umywalki, ale nie jestem pewien. Jedna z kabin z muszlami znajduje się przy oknie, co wykorzystał jeden z gości, paląc w niej papierosa. W schronisku obowiązuje zakaz palenia, dla mnie takie zachowanie jest niezrozumiałe, gdyż mógł sobie po prostu wyjść przed budynek i zapalić.

Lokalizacja bardzo dobra – jak już wspomniałem bardzo blisko dworca kolejowego, niedaleko od centrum (do bulwaru nad Brdą 5 minut pieszo, do Wyspy Młyńskiej około 15 minut pieszo). Okolica wprawdzie niezbyt ciekawa, lecz jak zauważyłem, w całej Bydgoszczy po ulicach wałęsa się sporo dresiarzy, a niektóre miejsca wyglądają po prostu ponuro.

Na koniec wypadałoby wspomnieć o cenach. Ceny są stosunkowo wysokie. Ja trafiłem na promocję trwającą do 31 sierpnia 2014 roku, dzięki której za pokoje dwu i trzyosobowe turysta bez uprawnień do zniżki płacił 39 złotych za noc. To cena bardzo dobra w stosunku do jakości, natomiast bez promocji cena będzie wynosić 49 złotych za noc, co już nie czyni schroniska tak konkurencyjnym. Z drugiej strony ceny dla uczniów, nauczycieli i studentów do ukończenia 26 roku życia są dużo bardziej atrakcyjne, a w samej Bydgoszczy nie znajdziemy lepszej oferty.

W schronisku spędziłem tylko jedną noc, ale z pewnością tam wrócę, jeżeli będę musiał nocować w Bydgoszczy. Obiekt godny polecenia, choć ceny mogłyby pozostać na poziomie z trwającej promocji.

Dane adresowe:
Szkolne Schronisko Młodzieżowe w Bydgoszczy
ul. Sowińskiego 5
85-083 Bydgoszcz

Strona internetowa z cenami i szczegółowymi informacjami : https://www.ssm.bydgoszcz.pl