Co dwa lata, pod koniec września, w Berlinie odbywają się międzynarodowe targi transportu kolejowego InnoTrans. Tegoroczna edycja będzie jubileuszowa – to już dziesiąta edycja tych największych w Europie targów kolejowych. Wielu miłośników kolei pewnie wybierze się na tzw. „Public Days”, czyli wystawę pojazdów kolejowych pod gołym niebem. Najnowsze pojazdy szynowe zwykli odwiedzający będą mogli zobaczyć w sobotę 27 września i w niedzielę 28 września w godzinach 10:00-18:00. Bilet wstępu kosztuje 2,5 euro, dzieci do 14 roku życia mogą wejść za darmo.

Najciekawsze spośród prezentowanych wagonów pasażerskich i zespołów trakcyjnych to:

 
– Flirt dla kolei serbskich.
– Raijlet kolei czeskich.
– nowe wagony kolei węgierskich.
– pociąg ETR1000 dla kolei włoskich.
– składy Innovia 300 obsługujące monorail w Rijadzie (Arabia Saudyjska).
– piętrowy elektryczny zespół trakcyjny Omneo dla kolei francuskich.
– tramwaje dla Stambułu i tureckiego miasta Konya.
– nowe wagony metra w Kopenhadze.
– Impuls i 222M wyprodukowane przez Newag.
– PESA Link dla kolei niemieckich.

To tylko niektóre z prezentowanych pojazdów. O ile mi wiadomo, wszystkie pojazdy można zobaczyć nie tylko z zewnątrz, dzięki czemu to niepowtarzalna okazja do sfotografowania wnętrz pojazdów dla około dziesięciu krajów. Poza tym lokomotywy, wagony towarowe i inne pojazdy. Nic, tylko przyjeżdżać.
 
Do Berlina można dojechać na wiele sposobów – pociągami BWE z Warszawy, pociągiem BGE, drogim pociągiem RE z Poznania do Frankfurtu nad Odrą i potem kontynuować podróż, albo autokarami firm Simple Express i Polski Bus. Ja zamierzam wybrać trochę bardziej męczącą opcję – nocnym pociągiem TLK do Szczecina i stamtąd do Berlina, później również powrót pociągiem nocnym. Wszystko z „Biletem Podróżnika” i biletem Szczecin – Berlin.