Kolej na Podróż

Program partnerski Deutsche Bahn – informacje i recenzja

Współpraca z takim potentatem jak Deutsche Bahn jest spełnieniem marzeń każdego blogera podróżniczego i miłośnika kolei.  Byłem wniebowzięty, kiedy dostałem maila z propozycją współpracy od tak znanej firmy, spodziewałem się, że w końcu lata mojej pracy opłacą się, a moje strony internetowe zaczną przynosić choć skromny dochód, co umożliwi ich rozwój.

Program partnerski Deutsche Bahn na pierwszy rzut oka prezentuje się świetnie. Jest to program dla wybranych, członkostwo wymaga zaakceptowania przez Deutsche Bahn, prowizje wyglądają imponująco.  Zdecydowałem się zaryzykować, wznowić działalność gospodarczą na 2-3 miesiące przy pełnym ZUS-ie i przystąpić do programu.

Pierwsze podejście okazało się falstartem. Deutsche Bahn, pomimo wcześniejszych uzgodnień, nie zaakceptowało mojego wniosku o przystąpienie do programu. Następny wniosek mogłem złożyć dopiero po dwóch miesiącach.

W końcu stało się – w marcu 2015 roku pojawiła się ikonka potwierdzająca zgodę Deutsche Bahn na przystąpienie mojej strony do programu.  Cieszyłem się jak dziecko, moja radość była jednak przedwczesna.

Program partnerski Deutsche Bahn polega na wypłacie prowizji ze sprzedaży biletów w sklepie internetowym przewoźnika, na który wchodzi się przez odnośnik na stronie partnera. Bilety nie muszą być zakupione od razu, ciasteczka zapisują się na komputerze 5 dni, więc jeżeli internauta wszedł z naszej strony na stronę Deutsche Bahn, a bilet zakupił na przykład po 4 dniach, to prowizja i tak wpłynie na nasze konto.

Stawki są bardzo dobre:
Nowo zarejestrowany użytkownik – 5 Euro
Bilet Sparpreis (promocyjny) – 2 Euro
Bilet w cenie powyżej 40 euro – 2 Euro
Bilet landów – 2 Euro
Bilet na IC Bus – 1 Euro
German Rail Pass – 3,5% ze sprzedaży

Zachęcają również średnie wskaźniki:
EPC, czyli średni zarobek od kliknięcia (przeliczany na sprzedaż) – 0,13 EUR
Cancellation rate – 13%

To dane ze stycznia 2016 roku, w marcu 2015 roku wskaźniki te były znacznie lepsze. Szczególnie ważny jest drugi wskaźnik – jeżeli ktoś zakupi bilet, a później anuluje zamówienie, to rzecz jasna nie otrzymujemy prowizji.  Aby zarejestrować się w programie, należy utworzyć konto w systemie Affilinet, szczegóły na stronie Deutsche Bahn, bez porozumienia z nimi i tak nie ma sensu, abyście próbowali przystąpić do programu.

W systemie na bieżąco możemy monitorować stan pieniędzy na naszym koncie, liczbę wyświetleń odnośników oraz liczbę kliknięć z naszej strony. Ostateczne dane ze sprzedaży podawane są jednak dopiero na początku następnego miesiąca i obejmują również anulowane zamówienia. Aby otrzymać wypłatę należy uzbierać 25 EUR do końca miesiąca.

Liczyłem na dobry zarobek, ponieważ koleje Deutsche Bahn sprzedają również bilety na pociągi międzynarodowe do wielu innych krajów, między innymi Szwajcarii, Danii, Holandii, Francji, Luksemburga i kilku innych, w tym atrakcyjne cenowo bilety do Londynu. Przez kilka tygodni dostosowywałem treści na swojej stronie „Świat Podróży Kolejowych” w taki sposób, aby osoby szukające połączeń miały jak najwięcej informacji o konkretnych połączeniach, tzn. opracowałem między innymi mapy i informacje o miastach dziesiątek najważniejszych połączeń kolejowych, zebrałem przykłady najlepszych ofert dojazdu do Francji, Holandii czy Belgii, często wyszukiwane przez internautów, po czym czekałem na wyniki. Spędziłem nad tym około 100 godzin.

Niestety, rzeczywistość bardzo mnie rozczarowała.  W marcu 2015 roku strony z odnośnikami zanotowały co najmniej 18 869 wyświetleń, z mojej strony 1449 razy wchodzono na stronę kolei niemieckich.  Bilans zakupów wyglądał fatalnie.   27 marca 2015 roku stało się dla mnie jasne, że nic z tego nie będzie, więc usunąłem odnośniki, aby po zawieszeniu działalności gospodarczej nie było już żadnych elementów programu partnerskiego.

Do czasu miesięcznego podsumowania na moim koncie widniało 15 euro, z czego:
1 transakcja: rejestracja + zakup biletu SparPreis i biletu po normalnej cenie (8 euro prowizji).
2 transakcja: zakup biletu po normalnej cenie (2 euro prowizji).
3 transakcja: zakup biletu na IC Bus (1 euro prowizji).
4 transakcja: zakup biletu regionalnego (2 euro prowizji).
5 transakcja: zakup biletu po normalnej cenie (2 euro prowizji).

Dwie ostatnie transakcje zostały anulowane, więc w ciągu jednego miesiąca z mojej strony bilety zakupiły 3 osoby, co dało mi 11 euro prowizji. Nie dostałem ani grosza, ponieważ wypłaty zaczynają się od 25 euro.  Straciłem 1050 złotych na składki ZUS. Strata została trochę zmniejszona przez wpływy z jedynego sensownego programu partnerskiego na rynku polskim – Google Adsense.  Ówczesne hasło reklamowe Deutsche Bahn – spróbuj, nic nie tracisz, brzmi w tym przypadku wyjątkowo ironicznie. Mam nadzieję, że chociaż skarbówka zrozumie moje tłumaczenia.

Afillinet

Program partnerski Deutsche Bahn – statystyki na żywo

Nie wahałem się ani przez chwilę, zrezygnowałem ze współpracy z Deutsche Bahn i zawiesiłem działalność gospodarczą.  Oczywiście nie należy się tu doszukiwać przyczyn takiej katastrofy w jakichś działaniach ze strony przewoźnika, sporą rolę odgrywa też mentalność ludzka – ludzie widząc odnośnik z identyfikatorem mogli być wściekli, że jako redaktor strony próbuję na niej zarobić, więc nie klikali w odnośnik, tylko wpisywali adres wyszukiwarki połączeń w pasku przeglądarki. Wiadomo – twórca strony powinien wszystko opisywać, dbać o aktualność informacji, udzielać każdemu porad i planować podróże, ale jeśli chce zarobić, zostanie potępiony.

Dla mnie współpraca z Deutsche Bahn skończyła się katastrofą finansową, natomiast znane i reklamowane biura podróży coś tam zarabiają, ale to tylko jedna z form zarobku. Ogólnie w polskich warunkach programy afiliacyjne nie zdają egzaminu, może poza największymi portalami wypromowanymi przez media, które mają dziesiątki tysięcy wejść dziennie i setki tysięcy fanów. Program partnerski będzie też dobry dla studentów, którzy dorobią sobie do innej pracy na umowę o dzieło. Ja, ze względu na strach przed skarbówką, nie odważyłbym się (interpretacja działalności gospodarczej daje szerokie pole do popisu przy ściąganiu zaległych składek do ZUS-u)

Deutsche Bahn współpracuje też z najpopularniejszymi polskimi blogerami podróżniczymi, fundując im bilety do Niemiec lub nawet bilety Interrail na całą Europę w zamian za fotki na Facebooku i cukierkowe opisy zwiedzonych miejsc. Dodatkowo niemieckie organizacje turystyczne fundują noclegi, wyżywienie i przewodnika. Oczywiście są to podróże studyjne typu my ci wszystko pokazujemy, a ty potem to wychwalasz.  Blogerzy chwalą sobie współpracę z Deutsche Bahn, dla mnie tego typu podróże, gdzie z góry ustalony jest termin i trasa to dziecinada obliczona na lajki i kliknięcia.  Wychwala  się miejsca, które zapłaciły za promocję, a wielu innych, znacznie ładniejszych i moim zdaniem ciekawszych niemieckich miast i miasteczek, blogerzy nie opiszą.

Po miesiącu współpracy z Deutsche Bahn ostatecznie zrozumiałem, że moja praca nad stroną „Świat Podróży Kolejowych” nie ma żadnego sensu, a strona, pomimo dość dużej oglądalności,  nie ma żadnego potencjału. Do kolei niemieckich zraziłem się na dobre.

Affilinet

Statystyki wyświetleń, kliknięć i sprzedaży biletów

%d bloggers like this: