Kolej na Podróż

Leszno w jeden dzień – co zobaczyć?

Leszno to dawne miasto wojewódzkie, obecnie należące do województwa wielkopolskiego, ważny węzeł kolejowy. Jeżeli czekacie na przesiadkę, warto wybrać się do centrum miasta, położonego bardzo blisko dworca.

Leszno w historii znane było jako miasto wielowyznaniowe, pojawia się nawet w czeskich podręcznikach jako miejsce schronienia dla braci czeskich, w tym Jana Amosa Komeńskiego. Od otwartości i tolerancji tylko krok do skrajnej głupoty – podczas „Potopu” miasto otworzyło swoje bramy Szwedom, za co w odwecie zostało spalone przez wojska polskie w 1656 roku.

Zobacz również:

Rawicz – wrażenia z miasta
Kościan – spacer po mieście
Poznań na jeden dzień

Jeśli chodzi o zwiedzanie, to największe atrakcje znajdują się blisko dworca kolejowego i raczej nie da się zabłądzić. Dworzec kolejowy po remoncie generalnym stał się przyjemnym miejscem, po wyjściu z dworca należy przejść przez parking, następnie minąć nieczynne, brzydkie budki z jedzeniem i innymi lokalami, a później przejść przejść pod torami przejściem podziemnym. Dalej wystarczy iść przed siebie, a po 10 minutach dojdziemy do ulicy Słowiańskiej – deptaka, po kilku kolejnych minutach do leszczyńskiego rynku.

Wizytówką Leszna w przewodnikach turystycznych jest ratusz stojący w środkowej części Rynku.  Budynek zbudowany w latach w latach 1637-39 wyglądał inaczej, swój dzisiejszy wygląd zawdzięcza kilku przebudowom, między innymi po pożarze w 1707 roku. [1] Ratusz na żywo wygląda bardzo ładnie, jednak trudno go sfotografować, mnie się w każdym razie niezbyt dobrze udało.

Rynek w Lesznie to moim zdaniem najładniejsze miejsce tego miasta, zresztą uważam, iż to jeden z najładniejszych rynków w Wielkopolsce, przynajmniej z tych, które do tej pory widziałem. Otoczony zabytkowymi kamieniczkami powinien spodobać się każdemu turyście. Na płycie rynku jest dużo wolnego miejsca do spokojnego spaceru, miejsce świetnie wychodzi na zdjęciach (oczywiście w odpowiednich warunkach). Jedyny zarzut to szalet nieczynny w niedzielę. O ile się nie mylę, to jedyny szalet w Lesznie, poza tym na dworcu.  Podczas mojej wizyty na Rynku panowała bardzo przyjemna atmosfera – sporo ludzi, rodziny z dziećmi, nikomu się nie spieszyło – trudno to opisać słowami.

Z Rynku poszedłem ulicą Gabriela Narutowicza w stronę parku przy Placu Tadeusza Kościuszki. Po drodze zauważyłem budynek synagogi, w którym mieści się Muzeum Okręgowe i galeria sztuki. Park Przy Placu Tadeusza Kościuszki nie wyróżnia się niczym szczególnym – sadzawki, sporo kaczek, trochę ławeczek i pomniczek. Natomiast przy placu warto zwrócić uwagę na zabytkowy Pałac Sułkowskich – siedzibę Urzędu Wojewódzkiego i oddziału NFZ, a także budynek Liceum Ogólnokształcącego nr 3. Z daleka widać Areszt Śledczy.

Wróciłem w stronę Rynku ulicą Ofiar Katynia, a potem deptakiem – ulicą Wolności. Ulicy Wolności nie udało mi się sfotografować ze względu na niesprzyjające warunki atmosferyczne, czyli inaczej mówiąc ostre słońce.  Po drodze spacer po ulicy Niepodległości z ładną, brukowaną nawierzchnią do Sądu Rejonowego, gdzie w zasadzie kończy się najładniejsza część centrum Leszna.

Uliczki odchodzące z drugiej strony rynku (chyba południowa pierzeja) wyglądają przeciętnie, ale niebrzydko. Najbardziej podobała mi się malownicza ulica Szkolna, z widoczną wieżą kościoła św. Krzyża. Znacznie gorzej wygląda za to Plac Jana Meitzliga. Przy placu stoi zabytkowy budynek Szkoły Podstawowej nr 3, obok widać wspomniany kościół, lecz sam plac przydałoby się zrewitalizować.

Na tym zakończyłem spacer po centrum Leszna i wróciłem na dworzec.  Pominąłem lapidarium oraz wnętrza kościołów ze względu na niedzielne msze. Nie zobaczyłem też Nowego Rynku – myślałem, że Plac Jana Meitzliga to Nowy Rynek, a zwiedzałem bez żadnego planu miasta. Podczas opracowywania artykułu zauważyłem też, iż  spacerując ulicą Bolesława Chrobrego nie skręciłem na niewielki plac, gdzie stoi kościół św. Jana. Cóż, będzie trzeba nadrobić w przyszłości, bowiem do miasta planuję jeszcze zawitać.

Leszno to ładne miasto, którego największe atrakcje znajdują się w centrum, dlatego zwiedza się szybko, przyjemnie i bez wysiłku. Na szybkie zwiedzanie wystarczą 3 godziny. Jest gdzie zjeść, jest gdzie odpocząć, natomiast w mieście brakuje niedrogich obiektów noclegowych.   W Śródmieściu oprócz najważniejszych zabytków podobały mi się budynki szkół.

Leszno to także świetna baza wypadowa. W pobliżu kilka wartych odwiedzenia miast i miasteczek, do których dojedziecie pociągami, autobusami, busami, czy komunikacją miejską. W przyszłym roku zamierzam zwiedzić te okolice jeszcze raz.

Zapraszam do śledzenia naszego profilu na Facebooku. Będzie mi bardzo miło, jeśli udostępnisz ten post znajomym lub dodasz odnośnik do mojego bloga 🙂 A TUTAJ zamieściłem spis najciekawszych artykułów na blogu – na pewno znajdziesz coś dla siebie.

Leszno - Rynek

Rynek

Leszno - Rynek

Rynek

Leszno - Rynek

Rynek

Leszno - Rynek

Leszno – Rynek

Leszno - Rynek

Leszno – Rynek

Leszno - ratusz

Ratusz w Lesznie

Leszno - park przy Placu Tadeusza Kościuszki

Park przy Placu Tadeusza Kościuszki

Leszno - Pałac Sułkowskich

Pałac Sułkowskich w Lesznie

Leszno - ulica Niepodległości

Ulica Niepodległości

Leszno - ulica Niepodległości

Leszno – ulica Niepodległości

Leszno - ulica Bracka

Ulica Bracka

Leszno - ulica Zakątek

Leszno – ulica Zakątek

Leszno - ulica Szkolna

Ulica Szkolna

Leszno - ulica Szkolna

Ulica Szkolna

Leszno - ulica Słowiańska

Ulica Słowiańska

Leszno - ulica Słowiańska

Ulica Słowiańska

%d bloggers like this: