Świętochłowice to pięćdziesięciotysięczne miasto w województwie śląskim, pomiędzy Rudą Śląską a Chorzowem. Jeszcze kilka lat temu miasto nie kojarzyło mi się z niczym, dopiero widoki z okien pociągu skłoniły mnie do wizyty w tym miejscu. Z powodu obaw o bezpieczeństwo zdjęcia robiłem tylko w centrum miasta, na pozostałe dzielnice zdecyduję się wtedy, kiedy będę miał lepszą kondycję. Na razie cieszące się złą sławą miejsca obserwowałem jedynie z okien tramwajów. Po mojej pierwszej wizycie wiem jedno – Świętochłowice mają niewyobrażalny potencjał turystyczny, a zabudowa familokowa to prawdziwa perła. Miłośnicy tego rodzaju zabudowy będą zachwyceni.

Do Świętochłowic najlepiej dojechać pociągami Kolei Śląskich – stacja kolejowa znajduje się w samym centrum miasta lub środkami komunikacji publicznej KZK GOP. Miasto jest dość rozbudowane i wydaje się większe niż wskazywałaby na to liczba mieszkańców.

Po wyjściu ze stacji kolejowej mijamy parking, ulicę Dworcową, gdzie nawet w środku dnia snują się zakapturzeni osobnicy w dresach, po czym dochodzimy do reprezentacyjnej ulicy miasta – ulicy Katowickiej. Ulica bardzo ładna z niewysoką, charakterystyczną zabudową, dopiero na wysokości skrzyżowania z ulicą Szpitalną pojawiają się brzydsze domy handlowe. Jeszcze przed domami handlowymi widać piękny budynek byłej Dyrekcji Kopalń i Hut Księcia von Donnersmarck, obecnie pełniący funkcję domu mieszkalnego. Jak informuje tablica na budynku, został on wybudowany w 1897 roku, przypuszczalnie wybudowano go jeszcze przed rokiem 1883. Budynek ten doskonale widoczny jest z okien pociągów wjeżdżających na stację Świętochłowice.

Może ze sto metrów dalej, w wyremontowanym budynku dawnej komendy policji przy ulicy Szpitalnej, mieści się Muzeum Powstań Śląskich. Na 4 kondygnacjach zgromadzono sporo eksponatów, przygotowano interaktywne prezentacje, a turystom podczas zwiedzania „towarzyszy” wirtualny przewodnik. Muzeum czynne jest przez cały tydzień, poza ostatnim czwartkiem miesiąca. Bilet wstępu dla osoby dorosłej kosztuje 10 złotych, w niedziele wstęp bezpłatny. Niedawno muzeum otrzymało prestiżową Nagrodę „Marka Śląskie” w kategorii Dziedzictwo Kulturowe Regionu. Jakość potwierdzają liczne pozytywne recenzje na forach internetowych.

Więcej informacji: https://www.muzeumpowstanslaskich.pl

Z zabytków centrum należy wymienić dodatkowo kościół pw. św. Piotra i Pawła przy ulicy Katowickiej i parafię ewangelicko-augsburską św. Jana Chrzciciela wciśniętą pomiędzy domy handlowe, a wspomniany wcześniej budynek Dyrekcji Kopalń i Hut Księcia von Donnersmarck. Natomiast polecam spacer po całym centrum aż do dużego blokowiska, widocznego przy wyjściu ze stacji kolejowej. Blokowisko wygląda okropnie. W centrum zobaczymy dużo budynków charakterystycznych dla zabudowy Górnego Śląska, najwięcej przy ulicy Wyzwolenia.

Polecam też spacer ulicą 1 Maja – to familoki przy odchodzących od niej ulicach Reja i Sienkiewicza widzimy z okien pociągów. Miejsce z klimatem, nie zawsze bezpieczne.

Perłą Górnego Śląska są również dwie dzielnice familoków – Chropaczów i Lipiny. Obie dzielnice mają nawet własny ratusz. Z centrum do tych dzielnic można dojechać tramwajem (10-15 minut jazdy). Zabudowa tych dzielnic to ewenement na skalę europejską, trudno uwierzyć, iż takie piękne miejsca nadal pozostają nieodkryte. Niestety, dzielnice cieszą się złą sławą, dlatego należy mieć się na baczności podczas zwiedzania nawet w biały dzień.

W drodze z centrum do tych dzielnic przejeżdżamy obok terenów rekreacyjnych – Parku Miejskiego Skałka z dużym stawem o tej samej nazwie oraz parku o dziwnej nazwie Heiloo. Park nazwano imieniem mieszkańców pierwszego miasta partnerskiego Świętochłowic – niewielkiego holenderskiego miasta Heiloo.

Na koniec powinniśmy rozważyć wycieczkę do dzielnicy Piaśniki, gdzie stoi pałacyk, tzw. „zameczek piaśnicki” z 1859 roku. W otaczającym go parku dwa razy w miesiącu udostępniany jest do zwiedzania stary schron bojowy.

Więcej informacji: https://www.profort.org.pl/izby-muzealne/udostepnione/swietochlowice/historia

Świętochłowice pod względem architektonicznym zaskoczyły mnie bardzo pozytywnie. Wiadomo, ulice z familokami poprzecinane są brzydkimi blokowiskami, lecz mimo to poza Wałbrzychem nie widziałem tak pięknych, klimatycznych miejsc. W centrum nie ma wyszukanej bazy gastronomicznej, modnych markowych sklepów, dużo do życzenia pozostawia poziom bezpieczeństwa – policjantów nie widać, w przeciwieństwie do groźnie wyglądających osobników. Na pierwszy rzut oka widać, iż po zmroku w niektóre miejsca lepiej się nie zapuszczać. Brakuje też toalet publicznych. Nie podobały mi się także reklamy na ścianach budynków, bardzo psujące ogólne wrażenie.

Jak podają różne strony internetowe, Świętochłowice to miasto o największej gęstości zaludnienia w Polsce i jednej z największych w Europie. Każdy ambitny turysta powinien zwiedzić to miasto, szczególnie jesienią lub wczesną wiosną, kiedy delikatne promienie słońca lub szarość nadają familokom niesamowity urok. Ze względu na zaparkowane wszędzie samochody nie udało mi się uchwycić tej specyficznej atmosfery na zdjęciach. Ubolewam nad wyburzaniem zaniedbanych budynków – szkoda, aby dziedzictwo zostało bezpowrotnie stracone. Jak pisałem na początku, Świętochłowice mają niewyobrażalny potencjał turystyczny.

Zapraszam do śledzenia naszego profilu na Facebooku. Będzie mi bardzo miło, jeśli udostępnisz ten post znajomym lub dodasz odnośnik do mojego bloga 🙂

Ulica Dworcowa

Ulica Katowicka

Ulica Katowicka

Ulica Katowicka

Mural przy ulicy Katowickiej

Skrzyżowanie ulic Katowickiej i Findera

Ulica Findera

Muzeum Powstań Śląskich

Ulica Wyzwolenia

Ulica Wyzwolenia

Familoki na ulicy Wyzwolenia i Wodnej

Skrzyżowanie ulicy Wyzwolenia i Szkolnej

Ulica Pocztowa

Ulica Strzelców Bytomskich

Ulica Reja

Świętochłowice – ulica 1 Maja

Świętochłowice – ulica 1 Maja

Świętochłowice – budynek na skrzyżowaniu ulic Pocztowej i Kubiny

Dawna Dyrekcja Kopalń i Hut Księcia von Donnersmarck (widok z pociągu)