Przy okazji przejazdu Pleszewską Koleją Wąskotorową wybrałem się na szybki spacer po Pleszewie. To wielkopolskie miasto liczy około 20 tysięcy mieszkańców, jednak odniosłem wrażenie, iż jest znacznie mniejsze.
Dworzec Pleszew Miasto opiszę w innym artykule, przy dworcu stoi parowóz jako eksponat.
Z dworca Pleszew Miasto do rynku idzie się 5-8 minut. Zakłady koło dworca (Młyny) wyglądają imponująco, dalej jeden zadbany budynek kancelarii prawników i zaczyna się szarość. Tak, szarość. Pleszew jest bardzo zaniedbanym miastem, w centrum zobaczymy rozpadające się budynki, odpadający tynk z elewacji, zlikwidowane sklepy – wszystko wywołuje negatywne emocje.
Zobacz również:
Pleszew – dworzec kolejowy
Pleszewska Kolej Wąskotorowa – wrażenia
Ostrów Wielkopolski – wrażenia
Ostrów Wielkopolski – dworzec kolejowy
Po raz pierwszy chciałem odwiedzić Pleszew w czasach studenckich, w 2005 roku. Spoglądałem wtedy zachwycony na zdjęcia tutejszego rynku z lotu ptaka. Kiedy przyszła konfrontacja z rzeczywistością, czar prysł. Rynek wygląda zupełnie inaczej niż sobie wyobrażałem. Wymieniono nawierzchnię płyty rynku, ratusz prezentuje się przyzwoicie, natomiast poza pojedynczymi kamienicami nie ma czego pochwalić. Jak to bywa w mniejszych miastach, większość placówek w Rynku i okolicach to banki i firmy pożyczkowe, rzuca się w oczy sklep Rossmana w odnowionej kamienicy oraz sklep spożywczy. Z chęcią wszedłbym do estetycznie urządzonej kawiarni, gdyby nie grupa podejrzanych osobników stojących przed wejściem.
Rynek może lepiej wyglądać w letnie, słoneczne dni, kiedy drzewa zasłaniają zaniedbane kamienice przy jednej ze stron placu. Gdyby elewacje kamienic zostały odnowione, wszystko wyglądałoby dużo lepiej. W obecnym stanie trudno mi napisać pozytywne słowa.
Problem widzę nie tylko ja, o czym świadczy artykuł na jednym z lokalnych portali:
https://www.zpleszewa.pl/artykuly/piekna-kamienica-w-brzydkim-sasiedztwie,48648.htm
Jeśli chodzi o ulice odchodzące od rynku, znacznie lepiej wyglądają ulice Kaliska i Plac Kościelny, ulica Daszyńskiego też niczego sobie. Z rynku widać ładny kościół pw. Ścięcia św. Jana, zdecydowanie warty odwiedzenia wraz z otaczającym go placem, wystarczy tylko przymknąć oczy podczas przechodzenia obok dawnej kolektury Lotto.
Niebrzydka jest także ulica Szkolna, znajdziemy na niej jeden z najładniejszych budynków w Pleszewie – budynek Zespołu Szkół Publicznych nr 1.
O ulicy Kaliskiej napisałbym same dobre rzeczy, gdyby nie budynek przy skrzyżowaniu tej ulicy z ulicą Kilińskiego. Po prostu koszmar. Szyldy reklamowe, brzydkie kraty na oknach i drzwiach, kicz, trudno to opisać słowami. Dawno nie widziałem czegoś tak obrzydliwego w samym centrum miasta.
Mniejsze uliczki pomiędzy ulicą Kaliską, Rynkiem a ulicą Sienkiewicza nie wyróżniają się niczym szczególnym – przyjemne, z niską zabudową. Niektóre budynki ładne, inne to rudery. Ze względu na zaparkowane wszędzie samochody nie robiłem zdjęć, bowiem nie oddałyby uroku tych uliczek.
Na dworzec wróciłem ulicą Sienkiewicza. Po drodze zauważyłem ulicę z nowymi chodnikami, czystszą niż inne w centrum. Jak pokazuje Google Street View, to ulica Lecha Kaczyńskiego. Z braku czasu nie sfotografowałem jednego z podwórek, widocznych z ulicy Sienkiewicza, a szkoda.
Szybki spacer po centrum nie zachęcił mnie do kolejnej wizyty. Pleszew nie przyciągnie turystów, o ile nie zmieni się estetyka w centrum – w wielu miastach są zaniedbane kamienice, ale tutaj rzucają się w oczy, podobnie jak szyldy i banery reklamowe pasujące do zabytkowego charakteru centrum jak pięść do oka.
Z zalet wymieniłbym kulturę kierowców – zatrzymywali się na przejściach dla pieszych, zauważyłem też dużo ładnych kobiet i nie chodzi tu o urodę typu blachary. Naprawdę ładne, zadbane, gustownie ubrane.
Jeżeli przyjedziecie do Pleszewa, wypadałoby zajrzeć do prywatnego Muzeum Piekarstwa przy ulicy Tyniec 6 , gdzie oprócz tradycyjnego zwiedzania można wziąć udział w kilku warsztatach, pozwalających zapoznać się ze sztuką piekarstwa i cukiernictwa.
Strona internetowa: https://muzeum.vogt.pl
Noclegi za niewygórowane ceny oferuje Hotelik Pod Plantami przy Alei Wojska Polskiego 21, działający w sąsiedztwie obiektów sportowych, w tym basenu MOSiR. Cennik hotelu dostępny jest na portalach turystycznych.
Toaleta publiczna jest gdzieś przy kościele pw. Ścięcia św. Jana.
Pleszew to dobra baza wypadowa – łatwo dojedziemy stąd do zamku w Gołuchowie, do Kalisza, Ostrowa Wielkopolskiego i kilku innych małych miejscowości.
Komunikację miejską i podmiejską obsługują Pleszewskie Linie Autobusowe (PLA).
Strona internetowa: https://pla-pleszew.pl/
Na szybkie zwiedzanie miasta wystarczą 2 godziny, połączone z przejazdem wąskotorówką z Kowalewa. Do tego trzeba doliczyć 1,5-2 godziny na wizytę w Muzeum Piekarstwa.
W weekendy warto sobie zrobić rodzinną wycieczkę jednodniową np. z Poznania według następującego programu:
– przejazd Pleszewską Koleją Wąskotorową.
– krótki spacer po Pleszewie
– zwiedzanie zamku w Gołuchowie
– zwiedzanie Kalisza
– fakultatywnie spacer po Ostrowie Wielkopolskim
Moje wrażenia z krótkiego spaceru po Pleszewie są negatywne. Niestety, nie mogę oszukiwać czytelników. Podkreślam jednak, że rewitalizacja centrum oraz usunięcie reklam w niektórych miejscach znacznie poprawiłyby wizerunek miasta, co pomogłoby przyciągnąć turystów. Potencjał jest, brakuje reklamy kolejki wąskotorowej i konkretnych działań w zakresie estetyki.
Spodobał ci się wpis? Jeśli tak, zapraszam do polubienia naszego profilu na Facebooku.