Przed swoją pierwszą podróżą na Ukrainę szukałem hotelu, gdzie mógłbym niedrogo przenocować w pokoju jednoosobowym blisko dworca kolejowego i centrum miasta. Na terenie tzw. Kolei Lwowskiej kryteria spełniały tylko dwa hotele. Mój wybór padł na hotel Nadia w Iwano-Frankowsku. Pokój rezerwowałem bezpośrednio ze strony hotelu, za noc zapłaciłem w przeliczeniu około 65 złotych. W hotelu spędziłem tylko jedną noc.
ZAKRES USŁUG:
Hotel Nadia to trzygwiazdkowy hotel dysponujący 244 pokojami z 380 łóżkami. Hotel posiada własną restaurację, salę kongresową, agencję podróży i delikatesy z ukraińskimi przysmakami. Z opisu na stronie internetowej wynika, iż w hotelu działa także perfumeria, salon piękności, można wypożyczyć samochód lub skorzystać z usług tłumacza.
Mnie interesował tylko nocleg i oczywiście śniadanie.
LOKALIZACJA:
Hotel Nadia położony jest około 10 minut piechotą od dworca kolejowego. Choć na mapach Google droga wydaje się trochę skomplikowana, w rzeczywistości budynek hotelu widać z pierwszego skrzyżowania niedaleko dworca, a do budynku prowadzi prosta droga.
Jedyny problem to przejście przez główną arterię komunikacyjną miasta – czasami trzeba trochę poczekać na zielone światło, zalecałbym też ostrożność przy przechodzeniu na zielonym świetle.
Z hotelu do głównego deptaka idzie się kilka minut. Również trzeba przejść przez wspomnianą arterię. Czas dotarcia do Rynku to około 8 minut spokojnego spaceru. Czyli hotel leży zarówno w centrum Iwano-Frankowska, jak i blisko dworca. W pobliżu jest sklep spożywczy, czynne są też liczne kawiarnie i restauracje.
Wydawałoby się, że lokalizacja jest idealna. Wszystko byłoby pięknie, gdyby nie fakt, że hotel zbudowano na terenie wyburzonego cmentarza ormiańskiego. Z okien z jednej strony widać parking i główną ulicę, po drugiej park. W parku tym był również zburzony polski cmentarz, po którym pozostało kilkanaście nagrobków, na które nikt nie zwraca uwagi.
WYGLĄD:
Z zewnątrz budynek wygląda bardzo ładnie. Choć wybudowany w sowieckim stylu, to przeszedł remont generalny i prezentuje się dobrze. W środku wszystko lśni czystością i nowością – nie ma się do czego przyczepić. Czułem się jak w pięciogwiazdkowym hotelu.
Nie lubię jeździć windami, więc do mojego pokoju szedłem po schodach. Również tutaj było czysto. Na półpiętrach urządzono palarnie, lecz nie czuć dymu papierosowego, tylko zapach odświeżaczy powietrza. Podczas przechodzenia przez hotel zawsze widziałem pokojówki czyszczące korytarze.
Pod względem wyglądu korytarzy i budynku nie mam nic do zarzucenia. 10/10
POKÓJ:
Jeśli chodzi o pokój, również nie mam zastrzeżeń do czystości. Był w sam raz, łóżko bardzo duże, wygodne i wyspałem się jak nigdy. Łazienka czysta, ręczniki, papier toaletowy, mydło i szampon jednorazowy w cenie.
W pokoju był dodatkowo płatny minibar – ceny trochę wyższe niż w sklepach, ale niewygórowane. W minibarze znajdowały się głównie słodycze, wody mineralne i napoje gazowane.
Telewizor odbierał kilkadziesiąt programów z całej Europy. Niestety, z polskich stacji znalazłem tylko telewizję Trwam.
W pokoju nie było klimatyzacji.
Gdybym miał się do czegoś doczepić, to brak czajnika bezprzewodowego. Nie wiem, czy był w innych pokojach, w moim nie było po nim śladu. Wiem też, że goście na najwyższym piętrze skarżą się na hałasujący wentylator.
ŚNIADANIE:
Śniadanie w hotelu zawarte jest w cenie noclegu. Dostępne jest od 07:00 do 10:00. Jeżeli spieszycie się na poranny pociąg do Lwowa i chcecie po śniadaniu wymeldować się, odzież wierzchnią będziecie musieli zostawić w szatni. Nie zapomnijcie wziąć przepustki na śniadanie, którą otrzymacie podczas zameldowania. Jest sprawdzana przy wejściu na salę.
Co do śniadania nie mam zastrzeżeń. Wszystko w formie bufetu w eleganckiej sali. Są dania zimne, pieczywo, dania ciepłe, desery, różne napoje. Poziom bardzo wysoki.
Wady – mam wrażenie, że obsługa za bardzo obserwuje gości i jak ktoś wyjdzie, błyskawicznie czyszczą stół. Niby dobrze, natomiast ja się czułem dziwnie.
OBSŁUGA:
Również nie mam zastrzeżeń. Recepcjonistki mówią bardzo dobrze po angielsku, wszyscy są elegancko ubrani i kulturalni. Obiekt na najwyższym poziomie.
Rezerwacja internetowa bardzo szybka – odpowiedź przychodzi po kilku minutach.
Procedura przy wymeldowaniu – musiałem zaczekać, aż recepcjonistka wejdzie na górę i sprawdzi pokój. Być może chodziło o minibar, ale niektórzy mogą to odebrać tak, iż hotel zakłada, że są złodziejami. Pewien niesmak pozostaje.
STOSUNEK JAKOŚĆ/CENA:
Jak dla mnie 10/10. Nie jestem bogaczem i nie nocowałem w luksusowych hotelach, więc jakość noclegu za tę cenę była w mojej ocenie rewelacyjna. Bez dwóch zdań najlepszy hotel, w jakim kiedykolwiek spałem (drugi to hotel Centrum w Czadcy na Słowacji). Chętnie wróciłbym tam jeszcze raz albo zabrałbym tam dziewczynę.
W hotelu było cicho, wygodnie, śniadanie bardzo smaczne. Czego chcieć więcej za tę cenę?
Strona internetowa hotelu: www.nadiyahotel.com
Zapraszam do śledzenia naszego profilu na Facebooku. Będzie mi bardzo miło, jeśli udostępnicie ten post znajomym lub dodacie odnośnik do mojego bloga 🙂